Newsy

„Krótka rozmowa ze Śmiercią” doczekała się starannego omówienia pióra Piotra Dobrowolskiego
POWRÓT
2020.02.24

"W ustach świetnie przygotowanych aktorów wersy piętnastowiecznej Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią zyskują nowe życie."

„W ustach świetnie przygotowanych aktorów wersy piętnastowiecznej Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią zyskują nowe życie. Spektakl podkreśla nie tylko znaczenia i dramatyczny ładunek utworu, ale także jego walory brzmieniowe oraz – wpisany w szczeliny tekstu – potencjał plastyczny. Przyjęta przez realizatorów perspektywa nie ogranicza się do uniwersum chrześcijańskiego, z którym (zarówno w wersji rzymskokatolickiej, jak i protestanckiej) kojarzy się polskie średniowiecze i renesans. W interpretacji Murawskiego i Libera w zasadzie jedynym nawiązaniem do transcendencji jest spersonifikowana Śmierć. Nie ma tu odwołań do Boga, a religia istnieje jedynie jako jedna z barw tęczowej doczesności: źródło władzy i majątku kościelnych hierarchów oraz sposób zdobywania przez nich posłuchu wśród ludu.

W wystawionej w Gnieźnie Krótkiej rozmowie ze śmiercią trzeźwy humor łączy się z filozoficznym dystansem wobec umierania. Portretowana na scenie Śmierć jest, jak w życiu, powszechna, oczywista i banalna. Niestraszna, bo intelektualnego stoicyzmu Marcina Libera nie zaburza to, co nieuniknione. Śmierć nie przypomina tu postaci z horrorów ani z filmów gore, w których wylewają się trzewia i eksplodują czaszki. Nie jest bohaterką łzawych dramatów ani ukrytą przyczyną rozdzierających, emocjonalnych rozstań. Najbliżej jej do postaci z baśni magicznej – uosobienia odwiecznej siły, która objawia się w (niemal) ludzkim ciele i respektuje określone zasady, czasem ulegając też emocjom. Skoro zjawiska wymykające się poza horyzont zmysłów zależą od kulturowych wzorców, nasza śmierć będzie taka, jakiej się spodziewamy, sugeruje Liber. Jego publiczność może zaakceptować ulotność własnego istnienia i dołączyć do prowadzonego przez Śmierć tanecznego korowodu. Spektakl wypełnia tak pradawną funkcję teatru – przygotowuje widzów na to, co nieodgadnione, a czego uniknąć się nie da. (…)
Krótka rozmowa ze śmiercią bawi, uczy i daje do myślenia, popularyzując klasyczne arcydzieła rodzimej literatury. Krzewi tradycję i propaguje piękno języka polskiego. Ktoś spodziewał się tego po spektaklu Marcina Libera? Bez obaw! Zrealizowane w Gnieźnie przedstawienie nie ma nic wspólnego z pomnikiem ku czci zasłużonych, bibliotecznym kurzem ani szkolną akademią. To widowisko, w którym klasyczny tekst, obraz, muzyka i gra aktorska splatają się nawzajem w przyciągającym uwagę, pouczającym i atrakcyjnym widowisku, z powodzeniem łączącym ogień reżyserskiej wizji i wodę tradycji.”

WSZYSTKIE