Recenzja

"Janiczak i Rubin znów pokazują aktualność i niezmienność oraz bolesną niespełnialność prokobiecych i proaborcyjnych postulatów z dwudziestolecia międzywojennego, czyli czasu służących. Powracają zatem tematy i motywy obecne choćby w niedawnym i zrealizowanym przez nich w tym samym teatrze spektaklu I tak nikt mi nie uwierzy (2020). Podobnie jak czarownice, także służące to „terytorium bezprawia, bez mapy”, poddane męskiej opresji i uciszane, ale – w przeciwieństwie do sióstr Barbary Zdunk – nie rozsadzają wrogiego systemu, ale zostają przez niego wyprodukowane, uprzedmiotowione, sfunkcjonalizowane i wyplute, bez szans na pomoc czy chociaż kobiecą ponadklasową solidarność. Bohaterki Mrowiska wydają się smutno pogodzone z faktem, że jedynym sposobem na ratunek z przemocowego układu jest ucieczka w inny, równie opresyjny: brak perspektyw na wsi skutkuje wyjazdem do miasta i zatrudnieniem w charakterze służącej do wszystkiego, a wybawieniem od ucisku i wyzysku ze strony pracodawców jest tylko małżeństwo. To właśnie znalezienie męża jest jedynym realnym celem pozornie radosnego momentu w tygodniu, czyli niedzielnego wychodnego. Skrzętnie wydzielone przez pracodawców-właścicieli kilka godzin wolności tylko pokazuje poziom zniewolenia, a rozpaczliwe próby upodobnienia się do wielkich dam okazują się upokarzającym spektaklem godowym, na który spoglądają z góry drabiny społecznej uradowani państwo. Taka to wolność, jak i pańskość, przebrana w strzępy luksusu z drugiej ręki – skrywana na dziedzińcach z tyłu okazałych i czystych kamienicznych fasad. Dlatego żywiołowe tango Panna Andzia ma wychodne w spektaklu Janiczak i Rubina staje się posępną pieśnią żałobną, pozbawioną resztek emancypacyjnego potencjału. Pojawiająca się w tyle sceny projekcja spiralnej klatki schodowej staje się metaforą klatki w sensie uwięzienia w błędnym kole męskiej i klasowej dominacji, utylizującej służące do wszystkiego ciało kobiety-podręcznej. Owoce tego procesu to tylko produkty uboczne utylizacji, odpady, „brudy nocne." Magdalena Rewerenda. "Dialog". Spektakl bierze udział w 28. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej ma na celu nagradzanie najciekawszych poszukiwań repertuarowych w polskim teatrze, wspomaganie rodzimej dramaturgii w jej scenicznych realizacjach oraz popularyzację polskiego dramatu współczesnego. Konkurs organizowany jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. W I etapie Konkursu spektakle ocenia Komisja Artystyczna w składzie: Paweł Kluszczyński, Katarzyna Lemańska, Andrzej Lis, Jacek Sieradzki (przewodniczący), Katarzyna Tokarska – Stangret, Wiktoria Tabak, Agnieszka Wójtowicz. www.sztukawspolczesna.org Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
2022.04.10