Recenzje
„Stary świat umiera, a nowy świat walczy o narodziny: teraz jest czas potworów”, a może „jaka piękna katastrofa” lub „innego końca świata nie będzie”. To wszystko wyziera z gnieźnieńskiej sceny, kiedy za dramat Witkacego sprzed blisko stu lat bierze się zdolny i błyskotliwy przedstawiciel „pokolenia Z”.
Kamila Kasprzak-Bartkowiak, "Skrajna dezintegracja albo czas potworów", Kultura u Podstaw
Spektakl bierze udział w IX Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”
#klasykazywa
https://kulturaupodstaw.pl/skrajna-dezintegracja-albo..
2023.08.09
Zachęcamy do posłuchania Podcastu o Teatrze, gdzie między innymi możemy usłyszeć o spektaklu "Miła robótka" w reżyserii Agnieszki Jakimiak.
Podcast o Teatrze
2023.06.27
"(…) Augustynowicz nie unika politycznych aspektów rozpoznawanej sytuacji, wydaje się zajmować raczej jej egzystencjalnymi i metafizycznymi konsekwencjami. Tak jak Wyspiański, nie podsuwa odpowiedzi, a raczej konfrontuje nas ze stanem sytuacji i pytaniem, co wobec niego możemy zrobić. To zasadnicze pytanie, jakie stawiają gnieźnieńscy "Sędziowie", można by sformułować tak: jeśli już wiemy, że teatr Ojca to teatr śmierci, jaką inną scenę moglibyśmy ustanowić w jego miejsce, jaki teatr przyszłości powołać?
(….) W chwili i sytuacji, w jakiej jesteśmy, nadziei szukać trzeba wszędzie, również w tym, że tak niezwykłe przedstawienia, jakie kiedyś tworzono na scenach dumnie narodowych, dziś powstają w małym teatrze w Gnieźnie.
Powstrzymam się przed snuciem daleko idących analogii, ale może to jakiś znak, że wracamy do "kolebki", że znów coś się dzieje w miejscu początku?".
Dariusz Kosiński, "Sędzinie", Tygodnik Powszechny
"Sędziowie" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Anny Augustynowicz.
Spektakl bierze udział w IX Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”.
#klasykazywa
2023.06.18
" (…)Ryzyko(…) podjęli aktorzy Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie, którzy w „Miłej robótce" w reżyserii Agnieszki Jakimiak wspomnieli, jak dziki był rynek prasowy porno z początków polskiej transformacji ustrojowej.
I tam pada wprost, że krytycy oszaleją ze wściekłości, kiedy dowiedzą się, że widowisko cytujące pornograficzne pisma powstaje za pieniądze podatników. To jest sztuka, która ryzykuje tym, że rzeczywistość w każdej chwili może się w nią brutalnie wedrzeć".
XXVII MFT Kontakt w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w „Gazecie Wyborczej - Toruń".
2023.06.14
"Kamila Banasiak, Zuzanna Czerniejewska-Stube, Paweł Dobek i Michał Karczewski, do wykreowania swoich postaci, bardziej niż kiedykolwiek musieli wyeksponować swoją cielesność i sensualność, robiąc to w sposób odważny i niepohamowany wstydem. Nagość Pawła Dobka na scenie mówi „tak wygląda człowiek" i nie ma w tym nic obscenicznego, a Michał Karczewski wybitnie wykreował postać, w której nawet nie widzimy konkretnej płci.
Spektakl przez odważne eksponowanie wolności, świadomości własnego ciała i jego potrzeb, wywołuje oburzenie i jest kontrowersyjny. Jako przedstawicielka młodego pokolenia, dostrzegam w nim bardzo ważny i niezmiennie trudny dla Polek i Polaków temat, który wymaga otwartości i kontaktu z samym sobą. Mechanizmy obronne, które uruchamiają się w kontakcie z tą sztuką również są naturalne, jednak warto zadać sobie pytanie, przed czym chcą nas ochronić".
Ewelina Damska, "Golas to wolność", Dziennik Teatralny
2023.06.12
"To był strzał w dziesiątkę. W Polsce, gdzie agresywny nacisk środowisk ultrakonserwatywnych doprowadził do cofnięcia zdobytych wcześniej praw, do najbardziej radykalnych rozwiązań prawa antyaborcyjnego i wyrugowania normalnej edukacji seksualnej ze szkoły, każdy gest oporu ma znaczenie".
Tomasz Miłkowski, AICT Polska
2023.05.30
"Teatr Fredry w Gnieźnie to przestrzeń zdecydowanie przyjazna dla ambitnych debiutów, bo z takim ewidentnie mamy tu do czynienia. Dyplom Jana Marka Kamińskiego to przedstawienie zaskakująco dojrzałe, spójne w zamyśle i realizacji, frapujące i magnetyczne. To dający sporo do myślenia manifest, jak to reżyser określa, teatru apokaliptycznego. Witkacy to wybór w tym kontekście wyśmienity. Warto uważnie śledzić przyszłe realizacje Kamińskiego. Mam wrażenie, solidnie graniczące z pewnością, iż będzie o nim głośno. Świetnie czuje kluczową w tej sztuce, ale i w sztuce w ogóle frazę: „Artyści to także rodzaj widm, tylko tu, na ziemi.". Zawieszeni między iluzją i deziluzją, wiarą i niewiarą, jawą i snem, przeszłością i przyszłością. Jest z czego czerpać. Powodzenia zatem.
Kończący się sezon we Fredrze był znakomity. Najpierw „Sędziowie" Anny Augustynowicz, potem „966, czyli zmierzch bogów" Marcina Libera, a teraz „W małym dworku" Jana Marka Kamińskiego. Trzy kolejne spektakle, trzy pokolenia twórców, trzy estetyki. Wszystkie wybitne. Ta kapitalna sekwencja premier to konsekwencja przemyślanej i harmonijnej polityki repertuarowej Teatru".
Tomasz Mlącki, Witkacy redivivus, Dziennik Teatralny
2023.05.25