Dożywocie – czytanie performatywne
Co jest szczęście, niech ci powie…
Bo odpowie: miłość z cnotą —
A pomyśli: złoto, złoto.
Dożywocie, akt III, scena 4
Zapraszamy na ostatnie już czytanie performatywne utworu Aleksandra Fredry. „Dożywocie” na naszej scenie przygotuje Anna Augustynowicz. Będzie to kolejne odczytanie komedii Fredry z perspektywy współczesnej kultury. W „Dożywociu” występuje tylko jedna postać kobieca – Rózia, niezbędna wyłącznie do tego, by w „męski świat” interesów wprowadzić uczucie, które – jak to zwykle u Fredry – pokona wszelkie przeszkody. Gdyby nie intryga mająca połączyć dwoje zakochanych, byłaby to komedia o krążeniu kapitału, czy też o ludzkim życiu sprowadzonym do kategorii towaru. Tym właśnie w patriarchalnym świecie jest Rózia – jej życie ma wartość jako kapitał w rękach ojca – można ją oddać za mąż w zamian na anulowanie długu. Na dodatek mężczyźni dookoła przekonują ją (oraz samych siebie), że uczucie, czy wynikające z niego szczęście, które miałyby być podstawą zamążpójścia, nie są istotne. W tym świecie nawet niewierność żony porównywana jest „uszczknięcia kapitału”. Łatka chce po prostu mieć żonę, która się nim zajmie, przypilnuje kasy. Orgon natomiast nie chce mieć długu u Łatki, a przy okazji może pozbyć się córki, kobiety postrzeganej jako „kula u nogi”. Do końca nie udaje się rozstrzygnąć czy w stworzonym przez Fredrę świecie ważniejsza jest „miłość z cnotą”, czy jednak „złoto, złoto”.